Nagle – gwizd! Nagle – świst! Para – buch! Koła – w ruch! Jeśli to start lokomotywy, wszystko w porządku. Jeśli zaś tak rusza samochód? To najpewniej objawy awarii. Im szybciej na niepokojące symptomy zareaguje kierowca, tym oszczędniej dla jego portfela, bo początkowo błaha usterka może się przerodzić w poważną i kosztowną naprawę.
Świecące się kontrolki na desce rozdzielczej
Jeśli na desce rozdzielczej pojawia się kontrolka koloru pomarańczowego lub czerwonego i uporczywie nie chce zgasnąć, wiedz, że coś się dzieje i na pewno nie jest to nic dobrego. Znajomość kontrolek to wiedza, która powinna być obowiązkowa dla każdego kierowcy – od najbardziej rozpoznawalnej “lampy Alladyna”, która alarmuje o zbyt niskim poziomie oleju silnikowego, do mniej znanych kontrolek odpowiadających za elektronikę czy świece żarowe.
Stuk, puk!
Nic nie stuka, nic nie puka! – zapewnia niejeden sprzedawca używanego auta, przekonując o jego doskonałej kondycji. I rzeczywiście jednym z objawów, że z autem zdecydowanie jest coś nie tak, jest stukanie i pukanie. O ile można przymknąć nieraz oko na trzeszczenie tapicerki i wewnętrznych plastików, które nie zawsze są doskonałej jakości, to trudno zignorować niepokojące odgłosy dochodzące z zawieszenia czy silnika. Zaalarmować powinno również skrzypienie, choćby przy skręcaniu kierownicą, które może wskazywać nie tylko na usterkę układu kierowniczego, ale i na uszkodzone sworznie, a stąd prosta droga do… zgubienia koła.
Ściąganie auta na bok
Jeśli jadąc prosto, walczysz z kierownicą, bo niczym w samochodzie autonomicznym, sama ciągle skręca w jedną stronę, problem jest na pewno, ale jaki dokładnie, to już wymaga wnikliwej diagnozy. Od zniszczonych opon, przez nieprawidłowo ustawioną zbieżność, po problemy z zawieszeniem czy układem hamulcowym… przyczyn może być naprawdę wiele. Najważniejsze to dociec ich możliwie szybko, bo ściąganie pojazdu wpływa nie tylko na komfort jazdy czy szybsze zużycie opon, ale i bezpieczeństwo.
Czytaj także: Opony całoroczne czy zimowe?
Dymienie z rury wydechowej
Wiadomo, z rury wydechowej musi się dymić. Jeśli jednak nagle dymu jest zdecydowanie więcej, niż wcześniej, ma nietypową barwę, coś jest nie tak i im szybciej tym się zajmiesz, tym lepiej dla Twojego portfela. Bagatelizowanie objawu może skończyć się kosztowną naprawą. Przykładowo:
- Biały/szary dym (często o kwaśnym zapachu).
Biały dym tuż po uruchomieniu silnika to normalna sprawa – dochodzi do odparowywania wody, która znalazła się w układzie. Jeśli jednak widzisz go non stop, również po rozgrzaniu silnika, sprawdź poziom płynu w chłodnicy i zbiorniczku wyrównawczym. Jeśli płynu jest za mało, mamy wyciek i trzeba go zlokalizować. W najlepszym przypadku to nieszczelne przewody, które się zużyły, w najgorszym – płyn dostaje się do komory spalania i mamy usterkę w okolicach głowicy silnika (nie jest źle, jeśli to tylko uszczelka pod głowicą, gorzej, gdy doszło do uszkodzenia bloku jednostki napędowej).
- Czarny dym.
Diesel musi kopcić? Może i tak, ale, gdy za każdym razem po otwarciu przepustnicy unoszą się za Tobą dosłownie czarne tornada, lepiej zajrzyj do wtrysków i EGR. Auto na benzynę i podobny problem? Przyjrzyj się sondzie lambda.
- Niebieski dym.
Im bardziej niebieski, tym gorzej. Najpewniej dochodzi do spalania oleju napędowego. Jeśli uszkodzone są pierścienie tłokowe, błękitny dym pojawi się na biegu jałowym i przy pracy pod obciążeniem. Jeśli to kwestia uszczelniaczy zaworowych – niepokojący objaw zauważymy przy zmniejszaniu obrotów. Przyczyną może być również uszkodzona turbosprężarka.
Drgania na kierownicy
Przyczyny wibracji odczuwanych na kierownicy mogą być różne – od prozaicznych do poważnych i wymagających szybkiego działania. W pierwszej kolejności warto sprawdzić, czy koła są dokręcone, a ciśnienie w oponach prawidłowe.
Kierowcy poruszający się po polskich drogach (zwłaszcza tuż po zimie) są niczym saperzy omijający miny… o dziury w asfalcie nietrudno, a więc o ewentualne uszkodzenia również. Sprawcą drgań na kierownicy mogą być wybrzuszenia na oponach czy wykrzywione felgi. Jeśli to nie to, pora sprawdzić, czy koła są dobrze wyważone (może zgubiliśmy część wcześniej przyklejonych ciężarków). Kolejne etapy diagnostyki to zawieszenie, przeguby napędowe (w przypadku aut z napędem na przednią oś), układ kierowniczy… Najważniejsze, by drgań, które pojawiły się nagle i nie znikają, nie ignorować i dociec ich źródła możliwie jak najszybciej.
Ubytki oleju silnikowego
Nie bierze oleju, wcale! – kolejne zapewnienie sprzedawców używanych samochodów. Tymczasem ponadprogramowe ubytki oleju silnikowego to bolączka wielu pojazdów, nie tylko starszej daty. Najczęstszą przyczyną jest zużycie gumowych elementów – uszczelniaczy. Nawet w przypadku tzw. “pocenia” się silnika, warto zlokalizować i wymienić wyeksploatowane elementy jak najszybciej, by nie dopuścić do większych wycieków, które grożą nawet zatarciem jednostki napędowej. Jeśli za ubytki oleju nie odpowiada nieszczelność układu, problem może być poważniejszy, jak spalanie oleju w komorze silnika.
Niepokojące dźwięki z silnika
Każdy dźwięk wydobywający się spod maski, którego wcześniej nie słyszałeś, a jeździsz autem już jakiś czas, powinien zwrócić Twoją uwagę. Bardzo często głośniejsza praca silnika jest spowodowana brakiem właściwego smarowania. Odłożyłeś na później wymianę oleju? Nie pamiętasz, kiedy sprawdzałeś jego poziom? Może warto od tego zacząć. Warto także regulować luzy zaworowe (częściej przy pojazdach z instalacją gazową).
Posłuchajmy zatem niepokojących odgłosów:
- Metaliczny pisk, skrzypienie przy ruszaniu, narastające na biegu jałowym, przechodzące w szum podczas jazdy.
Być może dogorywa pompa cieczy chłodzącej.To niezwykle ważny element układu chłodzenia, więc jego wymiany nie warto odkładać na później. - Metaliczne stuki w trakcie jazdy, zwiększające się wraz z obrotami.
Winne mogą być zużyte panewki. O ile same w sobie nie są drogie, o tyle za ich wymianę trzeba już niestety sowicie zapłacić, bo naprawa wymaga rozebrania, a następnie złożenia połowy silnika. - Grzechotanie, metaliczne uderzenia przy przyspieszaniu i zwalnianiu.
Najpewniej zbyt luźny pasek lub łańcuch rozrządu. Trzeba działać szybko, by nie doszło do zerwania paska lub przeskoczenia łańcucha – wówczas albo czeka nas remont silnika albo… silnik trafi na śmietnik. - Metaliczny szum przy dużych prędkościach.
Być może uszkodzeniu uległy prowadnice zaworowe. Przy wymianie na nowe, należy również wymienić olej silnikowy i filtr oleju.
Oczywiście trudno zdiagnozować problem wyłącznie na słuch. Dokładną lokalizacją usterki powinien każdorazowo zająć się specjalista. Jeśli szybko odnotujemy niepokojące odgłosy i odwiedzimy warsztat samochodowy, zminimalizujemy ryzyko poważnej i kosztownej awarii.
Problemy z rozruchem silnika
Samochód nie odpala? Ponownie – przyczyn może być wiele. Rozładowany akumulator (brak reakcji ze strony elektroniki po przekręceniu kluczyka w stacyjce), uszkodzone: stacyjka, kabel masowy, przewody zapłonowe, świece, rozrusznik (np. zawiódł bendiks czy zacięły się szczotki), pompa paliwowa… ale szczerze, zacznij od sprawdzenia akumulatora, bo jak się okazuje nieraz trudno się przyznać, że zapomnieliśmy po przyjeździe zgasić światła 😉
Problemy z hamulcami
Dlaczego hamulce blokują się i grzeją? Najczęstszą przyczyną są zatarte tłoczki w zaciskach czy zablokowane prowadniki, które uniemożliwiają swobodne poruszanie się zacisku względem jarzma. Jeśli naszym pojazdem poruszamy się na krótkich, miejskich odcinkach, tego problemu możemy nawet nie zauważyć. Wśród objawów można wymienić: rozgrzaną felgę, specyficzny zapach metalu, obniżone osiągi samochodu i zwiększone zużycie paliwa. Uszkodzone hamulce blokują koło, a w najgorszym razie mogą doprowadzić do jego całkowitego zatrzymania – stąd już krok do tragedii, dlatego problemów z układem hamulcowym nigdy nie należy bagatelizować, a zużyte klocki i tarcze hamulcowe po prostu wymieniać.
Dość częstym problemem są również piszczące hamulce w samochodzie. Jeśli piszczą dopiero co wymienione klocki hamulcowe, źródłem dźwięku może być niewyczyszczony zacisk, przez co między klockiem a jarzmem nie ma odpowiedniej odległości, nieprawidłowy montaż czy szklista warstwa, która wytworzyła się na powierzchni klocka po jego przegrzaniu. Bądź co bądź, warto wrócić do serwisu i sprawdzić, w czym tkwi problem. Jeśli zaś piszczą hamulce, których od dawna nie wymienialiśmy, być może już najwyższa pora, by to zrobić – w niektórych klockach pod warstwą cierną znajduje się blaszka, która wraz ze zużyciem klocka odsłania się coraz mocniej i zaczyna trzeć o tarczę hamulcową, dając kierowcy sygnał, że warto zająć się hamulcami.
Oczywiście hamulce mogą piszczeć okresowo i to całkiem naturalne zjawisko! Na przykład, gdy między powierzchnię klocka, a tarczę dostanie się brud czy na jego powierzchni, po dłuższym postoju pojazdu i wysokiej wilgotności powietrza, wytworzy się niewielka warstwa rdzy.
Uff, jak gorąco! Problemy z układem chłodzenia
Od zaciętego termostatu, niesprawnego wentylatora, pękniętego przewodu, przez problemy z chłodnicą, po zużytą uszczelkę pod głowicą… przegrzewanie się silnika jest dla niego zdecydowanie niezdrowe, jeśli jednak kierowca będzie je bagatelizował może dojść do zagotowania się płynu, spod maski niczym z parowca buchną kłęby białego dymu i.. koniec jazdy, a silnik do remontu.
Dlatego warto kontrolować na bieżąco stan płynu chłodzącego i temperaturę jednostki napędowej w trakcie jazdy (zwłaszcza w ruchu miejskim i w gorące dni).Jeśli zauważysz, że temperatura silnika szybuje w górę, zatrzymaj się, włącz ogrzewanie i wszystkie nawiewy na maksimum, wyłącz samochód, odczekaj aż ostygnie, sprawdź poziom płynu chłodzącego w zbiorniczku wyrównawczym i chłodnicy, uzupełnij braki (w awaryjnej sytuacji można dolać wody) – jeśli płyn nie ucieka od razu, możesz spróbować spokojnie dojechać do najbliższego warsztatu, zatrzymując się co ok. 2 km na chłodzenie. Jeśli jednak dopiero co uzupełnione braki od razu gdzieś uciekły, pozostaje tylko laweta.
Regularny serwis
Objawy zwiastujące awarię samochodu można by mnożyć, bywa jednak i tak, że kierowca nie zauważa niczego niepokojącego do momentu, gdy… auto nie odpala albo zatrzymuje się na trasie. Dlatego ważne jest nie tylko obserwowanie, ale i regularne serwisowanie. Wymiana płynów eksploatacyjnych, coroczna kontrola zawieszenia – to punkty obowiązkowe, jeśli chcemy cieszyć się długą i bezstresową jazdą. Zatem tak, jak w kalendarzu warto zaznaczyć coroczną wizytę na badaniach lekarskich, tak zaraz obok niej zaplanować diagnostykę pojazdu.
Flota samochodowa
A co w przypadku pojazdu służbowego? Czy pracownik powinien zwracać uwagę na objawy zwiastujące ewentualną awarię? Na pewno nie powinien być zwolniony z dbałości o pojazd, który jest jego narzędziem pracy. Oczywiście za kondycję floty samochodowej odpowiada przede wszystkim jej administrator. Profesjonalne zarządzanie flotą to nie tylko sezonowa wymiana opon… to również terminowe przeglądy i sprawne wykonywanie wszelkich niezbędnych napraw.
Z Polskim Serwisem Floty właściciele flot mogą spać spokojnie – czuwamy nad wszystkim, by zapewnić naszym klientom nieprzerwaną mobilność. Zapytaj o indywidualną ofertę:
Czytaj także:
Likwidacja szkód komunikacyjnych
Opony zimowe – poradnik (nie tylko) dla menedżera floty samochodowej